
Oryginalny tytuł: "The Island"
Oryginalny język: angielski
Autor : Victoria Hislop
Ilość stron: 431
Cena: ?
Oryginalny język: angielski
Autor : Victoria Hislop
Ilość stron: 431
Cena: ?
Sofia Fielding nigdy nie mówiła o swojej przeszłości, wspomina jedynie, że przed przyjazdem do Londynu w wieku 18 lat, wychowywała się w małej wiosce na Krecie. Gdy jej córka Alexis, młoda archeolog, stojąca przed poważną decyzją życiową, postanawia poznać rodzinne sekrety, matka daje jej list do starej przyjaciółki Fotini, obiecując, iż wszystkiego dowie się od niej. Po przyjeździe do Grecji Alexis odkrywa, że Plaka leży o rzut kamieniem od dawnej koloni trędowatych - osady na niewielkiej, kamienistej wysepce Spinalonga. Co wiąże obie kobiety z tym smutnym, zapomnianym przez Boga miejscem? Krok po kroku Alexis odkrywa historię swojej rodziny, a także wielki sekret, który od lat łączy kolejne pokolenia kobiet z niegościnną Spinalongą. (opis z tyłu książki)
"Wyspa"
trafiła w moje ręce przez przypadek. Mama mojej przyjaciółki pożyczyła mi ją,
bo wie że interesuję się Grecją. W planach miałam "Górę Skorpiona",
ale stwierdziłam że niedługo będę musiała oddać "Wyspę", a głupio mi
było jej nie przeczytać. I nie rozczarowałam się. Książka jest fantastyczna.
"Wyspa" ma jedna wspólną cechę z "Gwiazd Naszych Wina". W
obu tych książkach choroba jest tłem. Tylko w "Gwiazd Naszych Wina"
nikt nie potępiał chorych na raka, a w "Wyspie" trędowaci byli
prześladowani, a ludzie bali się, że przez zwykłe dotknięcie trędowatego zarażą
się. Tragiczne losy Eleni i jej córek Marii i Anny przeplatają się ze sobą.
Eleni i Maria były do siebie bardzo podobne. Obie zawsze skore do pomocy, nie
zwracały uwagę na piękne stroje czy drogą biżuterię. Anna wręcz przeciwnie.
Lubiła się kłócić, chciała aby wszyscy jej usługiwali, była kochliwa i
niewierna. Chciała mieć piękne stroje, drogą biżuterię i duży dom. Gdy
wyszła za mąż nie interesowała się co się dzieje z jej siostrą i ojcem. Dla
mnie jest postacią, która swoim zachowaniem pokazuje że jest lepsza od innych.
Jednak nie jest to prawda. Anna była najbardziej tragiczną postacią w
całej książce mimo to że jako jedyna z trójki głównych bohaterek nie zaraziła
się straszną chorobą jaką był w tamtych czasach trąd. Nie miała jednak jednej
bardzo ważnej rzeczy. Nie miała osoby która by była obok niej przez cały czas,
a Eleni i Maria nawet jako trędowate i odizolowane od świata mogły w każdej
chwili liczyć na wsparcie ze strony przyjaciół i rodziny . Tak duży kontrast
między tymi postaciami jest dużym plusem tej książki. Na dodatek ciekawe opisy
krajobrazów sprawiają że książka bardzo wciąga czytelnika. Autorka bardzo
szczegółowo opisała życie trędowatych. Jestem bardzo ciekawa gdzie Hislop
poznała tyle niezwykłych szczegółów.
Ogólnie
książka jest bardzo ciekawa. Polecam ją ludziom którzy interesują się historią
Grecji (a szczególnie Krety). Czytelnikom którzy lubią tajemnice, przygody i
romanse ta książka również powinna przypaść do gustu. A więc... zapraszam
państwa na Spinalongę.